niedziela, 6 maja 2012

Początek. Zanim powstał obóz w Gusen


Jak wcześniej zapowiedziałem temat obozu koncentracyjnego w Gusen wraca ale w nieco innym kontekście. Udało mi się dotrzeć do publikacji z 2007 roku autorstwa Rudolfa A. Haunschmieda, Jana-Ruth Mills'a oraz Siegi Witzany-Durda pod tytułem St. Georgen-Gusen-Mauthausen. Concentration Camp Mauthausen Reconsidered. Niestety nie została ona jeszcze przetłumaczona na język polski, ale kto wie może pewnego dnia ukaże się na naszym rynku księgarskim. Dla zainteresowych podpowiem, iż fragmenty tej pracy są dostępne jako Google-Book St. Georgen-Gusen-Mauthausen (link).
Autorzy tej książki w pierwszych rozdziałach starają się przedstawić uwarunkowania lokalne, a także nastroje społeczne mieszkańców St. Georgen, Gusen, Mauthausen i Lagenstein oraz politykę III Rzeszy (m.in. Inspektoratu Obozów Koncentracyjnych SS), dotyczącą lokalizacji kompleksu obozowego Mauthausen-Gusen.
Istotnym faktem jest to, iż autorom udało się w szczegółowy sposób opisać sytuację polityczną w Górnej Austrii w latach 20-tych i 30-tych XX wieku, czyli okresie w którym kiełkował nazizm. Zobrazowali oni nastroje i stopień poparcia idei nazistowskich przez Austriaków, a także przedstawili tabele z wynikami wyborów do parlamentu oraz władz lokalnych w latach 1923-1930. Interesujące jest to, że wyniki z przeprowadzonych wyborów wskazują dosyć niskie poparcie dla nazistów w St. Georgen oraz Lagenstein – około 6%. W tym czasie w Wiedniu naziści mieli około 10% poparcie. Autorzy powołując się na sytuacje polityczną w Górnej Austrii po Anschlussie i nastroje społeczne nieprzychylne partii nazistowskiej obalają tezę o rzekomym nagradzaniu społeczności lokalnej poprzez umiejscawianie na tym terenie obozów koncentracyjnych w Mauthausen i Gusen. Daje to nowe światło na sytuację społeczną ówczesnej Austrii.
Przyłączenie Austrii do Wielkich Niemiec, które zostało poparte w referendum z 1938 roku przez 99.73% Austriaków należy ponownie zrewidować, patrząc na upływ czasu wydawałoby się, że jest to niemożliwe. Jakkolwiek mówiąc, wcześniej bo w 1934 roku, Adolfowi Hitlerowi zaraz po objęciu władzy w Niemczech nie udała się pierwsza próba Anschlussu. Sądzę, iż świadczyło to o dużej jeszcze autonomii tego kraju. Niestety po czterech latach, 12 marca 1938 roku, Wehrmacht wkroczył do Austrii, gdzie następnego dnia ogłoszono podpisaną przez Hitlera ustawę, na mocy której włączono Austrię do Wielkiej Rzeszy jako Marchię Wschodnią. Sądzę, iż wniosek jest prosty - referendum zostało sfałszowane.
Istota jest również pozycja Kościoła katolickiego na tych terenach. W książce przytoczona jest postać urodzonego w Górnej Austrii biskupa Linzu Johannesa Marii Gfoellner`a, który odmówił podpisania konkordatu pomiędzy austriackim Kościołem katolickim, a państwem nazistowskim. Żeby zobrazować tragizm czasów przedwojnia spomniana jest również szokująca dla austriackiego Kościoła postawa arcybiskupa Wiednia kardynała Theodora Innitzer`a, który współpracował z nazistami. 14 marca 1938 roku kardynał Innitzer w hotelu Imperial w Wiedniu wraz z innymi biskupami podpisał deklarację popierającą Anschluss Austrii. Tekst deklaracji Innitzera brzmiał mniej więcej tak:

Wielce szanowny Panie Gauleiterze!
Przesyłam załączone oświadczenie. Przekona ono Pana, że my, biskupi dobrowolnie i bez przymusu wypełniliśmy swój narodowy obowiązek. Wiem, że z oświadczenia tego wyniknie dobra współpraca.
Łączę wyrazy głębokiego poważania i Heil Hitler! 


Kardynał Theodor Innitzer *

W kwietniu 1938 roku, żeby uczcić urodziny Adolfa Hitlera, Innitzer zarządził żeby we wszystkich austriackich kościołach wywiesić flagę ze swastyką oraz bić w dzwony i modlić się za Hitlera. Myślę, iż ta sytuacja świadczyła o naiwności i ślepej wierze w słowa Hitlera.

Przestawione fakty oddają w pewnym sensie kontekst społeczno-polityczny, nie wspominając o ówczesnych sprawach społeczności lokalnych.
Dla zrozumienia powstania obozów koncentracyjnych w Mauthausen i Gusen dodam, iż istotne dla nazistów było również to, iż ulokowanie i funkcjonowanie obozów w tych miejscowościach miało uzasadnienie ekonomiczne, z uwagi na bliskość zakładów przemysłu zbrojeniowego - o których wcześniej pisałem.

***

To co przedstawiłem jest tzw. „pigułką wiedzy” ale i układanką, którą pewnie z czasem da się rozszerzyć i uzupełnić, co pozwoli obiektywnie przeanalizować i odpowiedzieć sobie na pytanie - jak rzeczywiście było w tamtych czasach? Z drugiej strony jest to też sygnał tego, że wydarzenia z dnia 1 września 1939 roku były nieuniknione... W kolejnych wpisach postaram się opisać inne ciekawe wątki z tej książki.

***

Zachęcam do posłuchania niezwykłego (i długiego) utworu zatytułowanego Toczy się koło historii autorstwa Józefa Skrzeka, o ile pamiętam z 1979 roku, przy którym można się rozpłynąć...

* źródło: https://forum.ioh.pl/viewtopic.php?p=177831

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz