wtorek, 10 września 2013

W poszukiwaniu Neptuna...


***

Bałtyk ma swoje uroki, szczególnie przy lekkiej fali. Neptuna nie spotkaliśmy, ale baterie zostały naładowane... nawet udało nam się troszkę bursztynu morzu wyrwać... takie mamy wrażenie.

***

Wracając do moich ulubionych klimatów, niekoniecznie wakacyjnych, to z głośników wydobywają się dźwięki piosenki The Weight grupy Editors... czuć nutę lat '80 i '90, delikatny cień Joy Division, New Order i U2 w tle, czyż nie jest to przyjemne. Płyta The Weight Of Your Love jest czwartym albumem Brytyjczyków, który robi na mnie wrażenie z uwagi na różnorodność tekstową i muzyczną. Cokolwiek by nie powiedzieć to mocno mnie uderza wspomniany gotycki i nieco mroczny The Weight, potwierdzenie tego, za co Editors lubię...


niedziela, 1 września 2013

Hej, dogonię lato!

I w kwiatach i w ptakach
Zatrzymam część lata 
Na rok, na miesiąc, na dzień 
I w ramki oprawię, do wody ją wstawię 
Zatrzymam letnią zieleń! 
I w ramki oprawię, do wody ją wstawię
Zatrzymam letnią zieleń!
Hej, dogonię lato!

...tak brzmi ostatnia zwrotka piosenki Hej, dogonię lato! grupy 2+1. Choć nie byłem wielkim fanem tego zespołu, to jednak muszę przyznać, że teksty ich piosenek w pewien sposób odzwierciedlają stan mojego ducha.

^^^

Lato niestety mija. Czas leci, a człowiek się ociąga. Tyle się dzieje, że trudno o aktualny i sensowny komentarz do otaczającej mnie rzeczywistości. W pewnym sensie, wiele historii się powtarza i nie ma co do nich wracać... chyba, że faktycznie coś mnie zirytuje. Jak zwykle jest ten sam wzór zachowania i te same gęby w polityce. Irytujące przyznacie. Rewolucji (chyba) nie będzie...

^^^

Na szczęście okres wakacji był owocny pod względem muzycznym i z tego powodu chcę się podzielić swoimi wrażeniami... Odsłona pierwsza... zespół który mnie nie zawiódł to oczywiście Depeche Mode z nowego albumu Delta Machine w utworze Welcome to My World...


Odsłona droga... White Lies to takie moje małe odkrycie sprzed kilku lat, cokolwiek by nie powiedzieć to chłopaki słuchali klasyki lat osiemdziesiątych ubiegłego stulecia, m. in. Joy Division i nie tylko. Utwór Getting Even z nowego longplaya BIG TV...


No i trzecia odsłona. Nieśmiertelny Black Sabbath... jeszcze nie legenda. Pomimo zaawansowego wieku członków tego zespołu to można odnieść wrażenie, że chłopaki teleportowali się lat siedemdziesiątych za pomocą jakiegoś startrekowego urządzenia do dzisiejszych czasów. Muzyka z przesłaniem, Ozzy Osbourne wręcz krzyczy, że heavy metal nie umarł. Faktycznie nie umarł, a ma się do tego bardzo dobrze... Zapraszam na ucztę... oczywiście klasycznie podaną w utworze End of the Beginning.

^^^

Kolejnym razem więcej porcji muzyki...