czwartek, 11 października 2012

Jesień średniowiecza

Dzisiaj refleksyjnie, a nawet poważnie, ale potraktujmy to z przymrużeniem oka... No tak, zaczęło się od tego, że ostatnio rozmawiałem z moimi bliskimi, a i dalszymi przyjaciółmi, nie wspominając też o rodzinie, o sprawach jak najbardziej przyziemnych. Dzięki tym konwersacjom doszliśmy do pewnych wniosków. Niezwykle perfidnie prostych prawd. Świat zwariował, a my powoli wariujemy z nim...

Przygodnie spotkana rzeźba w Kruszwicy (autor: empe)
***

Nie tak dawno temu, jeszcze przed schyłkiem ostatniego stulecia, sporo ludzi żyło w przekonaniu, że XXI wiek zmieni oblicze ludzkości na lepsze. Mieliśmy być zdrowsi, dłużej żyjący, bogatsi, korzystający z darmowej energii... i tak dalej, można by tak wymieniać bez końca. Rzekłoby się, iż urocza utopia, idylla zaraz nadejdzie lada dzień i rozwiąże problemy dnia codziennego. Naukowcy, politycy, finansiści, przywódcy religijni, czołowe postaci świata rozrywki prorokowali, iż rok 2000 rozpocznie nową erę ludzkości... otworzy czas pokoju i wielu innych przyjemnych rzeczy, jakie możecie sobie wyobrazić. Stało się inaczej. Ludzkość ma skazę. Nadal wybuchają wojny, jest kryzys w którym nie wiadomo o co chodzi i inne przykre cuda z jakim mamy do czynienia na co dzień. Rzeczywistość okazała się bardziej brutalna, duszna i przytłaczająca, niż kilka dekad wcześnie. Społeczeństwo na swoje szczęście i nieszczęście dowiaduje się jak działa świat, jakie mechanizmy kierują ekonomią i innymi dziedzinami nauki, polityki, nie wspominając o religii... Brutalnie odzierając się ze skóry, zagubiliśmy się zapominając o smaku sacrum, pewnego wtajemniczenia i magii otaczającego nas świata. Zostało przyziemne profanum - to znaczy codzienność o wymiarze biologicznym. Można dość do wniosku, że ludzie niby są bardziej świadomi, a jednak czują się zagubieni, niczym wystraszone owieczki na pastwisku... oczywiście bez pasterza... a wilk czyha za płotem i tylko czeka, kiedy dopaść tę owcę. Ideologie XX wieku zostały w pewien sposób zweryfikowane i obdarte z tak zwanej magii. Socjalizm, faszyzm, maoizm, demokracja i wiele innych ideologii zostało w mniej lub bardziej rewolucyjny sposób rozliczone przez społeczeństwo, po prostu są passe. Może i dobrze. Jednak natura nie lubi pustki, korporacje wyparły ideologie i tradycyjne religie, a w pewnych przypadkach nawet podporządkowały je sobie. Doszło do absurdu, bowiem ludzie zaczęli wierzyć w produkty. Mesjasz z komputerowego lub telewizyjnego ekranu obiecuje nam lepszą przyszłość, oczywiście jeśli na niego zagłosujemy w najbliższych wyborach lub kupimy proponowany przez niego odkurzacz, skarpetki czy zainwestujemy swoje pieniądze. Ułuda... nowy wspaniały świat stoi przed nami ale już bez marzeń... bo jest on pełen naiwności, której nie dostrzegamy. Niczego konkretnego nie otrzymujemy za to dajemy od siebie ile fabryka dała. Niestety kajdany feudalnych stosunków społecznych coraz bardziej zaciskają się wokół naszych dłoni. Brutalnie rzecz mówiąc, ktoś nam robi z d... jesień średniowiecza ograniczając wiele swobód poprzez wprowadzanie coraz to większych ograniczeń...

***

No tak, żeby otrząsnąć się z tych klimatów to radzę zapodać sobie utwór Rebel Rebel wykonany przez mistrza Davida Bowie'go... klasyka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz