Mój blog traktuję jako płaszczyznę komentowania otaczającej mnie rzeczywistości, a także jako pewną formę eksperymentu, zabawy oraz pamiętnika. Można tutaj poczytać o tym co mnie interesuje, inspiruje i irytuje.
Zapraszam.
wtorek, 21 sierpnia 2012
Music Non Stop... L.Stadt
Od kilku lat na antenie radia Roxy FM pojawia się pewien polski zespół, który robi karierę poza granicami naszego kraju. Jest to grupa L.Stadt grająca rocka z elementami tak zwanego surf rocka, country oraz psychodelii. Zespół powstał w Łodzi w 2003 roku. Ciekawostką jeszcze jest to, że nazwa zespołu nawiązuje do okupacyjnej nazwy miasta Łódź - Litzmannstadt. Jakkolwiek mówiąc to chłopaki z L.Stadt na naszym rodzimym gruncie kojarzeni są z niszowymi zjawiskami ze świata muzyki, czyli offem, choć moim zdaniem nie powinni. Ale już tak jest, inaczej nie da rady. Pomimo tego grupa ta ma już ugruntowaną pozycję na rynku muzycznym, czego dobrym przykładem jest album wydany w 2010 roku zatytułowany EL.P, gdzie osobą odpowiedzialną za mix i mastering całości materiału był producent Mikael Count, który jest znany ze współpracy między innymi z grupą Radiohead. A to chyba coś znaczy...
Chłopaki odbiegają od komercyjnego szajsu i to należy zaliczyć na plus. Warto zaznaczyć, iż cechą charakterystyczną tego zespołu jest muzyka osadzona w amerykańskiej psychodelii i jej pochodnych, nie wspominając o country. Rok 2010 dla muzyków L.Stadt stał się kołem zamachowym ich kariery. Zostali zaproszeni na jeden z największych festiwali muzycznych w Stanach Zjednoczonych South by Southwest (SXSW) w Austin. Wyprawa za Ocean przekształciła się w regularną trasę koncertową po Teksasie i zaowocowała nagraniem wspomnianego albumu El.P. Jakkolwiek mówiąc kibicuję tej grupie i czekam na dalsze sukcesy. A tymczasem polecam kilka utworów...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz