wtorek, 26 czerwca 2012

Zdziczenie dyskursu

W mediach wybuchła kolejna wojna, której to rozstrzygnięcia oczywiście nie ma. Denne żarty Michała Figurskiego i Kuby Wojewódzkiego na antenie radia Eska Rock na temat Ukrainek przekłuły nadęty balon antagonizmów i frustracji, który to rozlał swoją zawartość na Polaków i nie tylko. Tak oto rozpoczęła się debata, jedni dosadnie krytykują, inny usprawiedliwiają autorów tych dowcipów - jeśli oczywiście można je tak nazwać. Pomyje się rozlewają, a ludzie się w nich nurzają bez opamiętania, niczym krokodyle pożerające swe ofiary w płytkich i bagnistych korytach rzek na Florydzie. Kwestia odpowiedzialności pozostała na szarym końcu, nie wspominając jak nudne jest gadanie o moralności. Jesteśmy świadkami zdziczenia dyskursu medialnego. Okazuje się, że mamy wielu ekspertów i każdy z nich ma swoje zdanie. Niesamowite. Żart potępiam, bowiem z rzeczonym absurdem o którym Kuba Wojewódzki mówił, nie ma nic wspólnego. Pewnie mu się definicje pochrzaniły. Jakkolwiek mówiąc niezwykle łatwo rozjuszyć ludzi barowym dowcipem. Media to oczywiście podgrzewają i wzmacniają, bowiem bez ogródek publikują i cytują w całości teksty Figurskiego i Wojewódzkiego w bezsensownym kontekście. I powiem, że to wszystko jest bez sensu, powstał hałas, który zagłusza poważniejsze sprawy. Ale co tam lud musi być czymś karmiony. Błazen zrobił swoje, a król jest zadowolony... rząd w tym szumie szykuje zmiany kilku ważnych ustaw, zabiera podatki i ulgi a my się gryziemy po dupskach niczym psy na przedmieściu o kawałek świńskiej kości. Mam nadzieję, że żadnej świni nie obraziłem...


 Lady Pank w utworze Fabryka małp podpowie nam jak traktować ten temat...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz