Czy człowiek, jest głupi? Wydawałoby się, że nie. Świat nauki co jakiś czas chce przestrzec nas przed (ludzką) głupotą. W 1983 roku ukazała się książka profesora Konrada Lorenza pod tytułem Regres człowieczeństwa. Publikacja ta wywołała szerokie zainteresowanie wielu środowisk intelektualnych na świecie. Profesor Lorenz nie ukrywał złych poczynań człowieka w otaczającym go świecie. Twierdził, iż człowiek jest zbyt głupi, aby przetrwał. Niektórzy naukowcy wytknęli Lorenzowi, iż swoimi teoriami obraził ludzkość i znieważył religię chrześcijańską. Jakkolwiek mówiąc profesor Lorenz widział przyszłość ludzkości w dosyć ciemnych barwach. Lata 70 i 80 XX wieku w pewnym sensie były czasem niepokoju i to najprawdopodobniej ten czas spowodował wiele prowokujących teorii, między innymi taką, że ludzkość nie bezboleśnie, zginie samobójczo od broni jądrowej. Sądzę, iż widmo grzyba atomowego i jego konsekwencji zostało wzmocnione katastrofą w Czarnobylu, a także trwającą wtedy zimną wojną. Później ludzkość zaczęła bać się czegoś innego, ale o tym jeszcze kiedyś napiszę.
***
Lorenz chciał podważyć istnienie transcendentalnego celu w życiu człowieka. Chciał on udowodnić niemożliwość istnienia takiego celu, ale przede wszystkim skupił się na zgubnych skutkach takiego myślenia. Zastanawiał się nad biblijnym wskazaniem, nakazem bożym, by człowiek czynił sobie ziemię poddaną. Prowokująco pytał, dlaczego Bóg wręczając ludzkości 10 przykazań, zapomniał o kolejnym przykazaniu Chroń własne otoczenie?. Lorenz podszedł do tego tak, że gdyby Bóg ustanowił dekalog, w żaden sposób nie pominąłby tego przykazania. Poniekąd naiwnie, ale zmuszał do pewnej refleksji. Do ludzkości podszedł niezwykle drastycznie, sugerując, iż biologicznym błędem w człowieku jest jego niepohamowany popęd. Człowiek niszczy wszystko, łącznie z miejscem i warunkami swojego bytowania, aż do samobójstwa. Pomimo tego, iż człowiek posiadł zdolność do adaptacji w różnych warunkach, to ta zdolność obraca się przeciwko niemu. Rozwój nowoczesnego budownictwa według Lorenza był sprzeczny z naturą, ponieważ nie dało się go porównać z pniem pszczelim lub termitierą. Sporo również wypowiedział się na temat gospodarki rabunkowej i nadmiernej konsumpcji. Jednak Lorenz, w sposób mniej lub bardziej świadomy, użył etologię do śmiałej dyskusji z kapitalizmem. Co ciekawe książka Lorenza Regres człowieczeństwa była modna w Europie, natomiast w Stanach Zjednoczonych nie zdobyła większej popularności poza światem nauki.
***
Co do odpowiedzi na pytanie, czy człowiek jest głupi, to nie odpowiem. Ktoś zapyta, dlaczego? Powiem jedno, to tylko prowokacja. Sądzę, iż warto czasami samemu zastanowić się nad trendami i ideami głoszonymi przez mądrych tego świata. Nie należy w tak łatwy sposób oddawać się modzie, ale popatrzeć na to wszystko z innej perspektywy. Słynny aforysta Stanisław Jerzy Lec powiedzał tak, człowieku, świat stoi przed tobą otworem, więc uważaj byś zeń nie wyleciał.
***
Źródło: Konrad Lorenz, Regres człowieczeństwa, Warszawa 1986, PIW, Biblioteka Myśli Współczesnej
***
Kielecka grupa Bruno Schulz zaprasza do odsłuchania utworu Szybki świat.
Wszedłem tu przypadkowo. Bez urazy ale to są nonsensy. Lorenz nie użył tak prostackiego zwrotu ,że "człowiek jest głupi",które zresztą nic nie oznacza. Lorentz pisał ,że ewolucja kulturowa i postęp techniczny 'przegoniły' ewolucję genetyczną. Tzn. człowiek nie jest genetycznie przystosowany do środowiska w jakim przyszło mu żyć. Użyję własnego przykładu np. blokowiska. Człowiek nie jest przystosowany do zamknięcia w betonowym ulu ,gdzie nie ma prywatności ,za ścianą słychać co mówi sąsiad , i trzeba żyć w bardzo bliskim otoczeniu ludzi nieznanych ,do których nie ma zaufania. Stąd w takim środowisku pojawia się napięcie psychiczne i różne jego skutki m.in: agresja ,lęk i zaburzenia psychoczne zwane często chorobami cywilizacyjnymi.
OdpowiedzUsuńA co do stosunku Lorentza do Boga ,jest w niej cały rozdział na temat czegoś metafizycznego ,czegoś co istnieje ,ale trudno to opisać w sposób naukowy ,jako przykład podał ptaka ,który kopiuje melodię pasterza. Zwolenników pozytywistycznego racjonalizmu nazywał redukcjonistami.
Autor chyba niezbyt uważnie przeczytał książkę lub nie do końca zrozumiał myśl autora.
Krytyka to ważna rzecz. W pewnym sensie zgadzam się z powyższym komentarzem, ponieważ nie do końca cytuję słowa Lorenza ale interpretuję książkę, którą przeczytałem jakieś 15 lat temu. Spojrzenie na okładkę książki Regres człowieczeństwa wywołały we mnie takie odczucia, jakie powyżej można przeczytać w tym poście. Jakkolwiek mówiąc nadinterpretacja pewnych tez i stwierdzeń jest niebezpieczna i mało profesjonalna, ale przynajmniej wywołuje dyskusję i mobilizuje człowieka do zgłębienia tematu...
OdpowiedzUsuń