***
No dobra a teraz z grubej rury. Choć nie mam zamiaru bawić się w niewiadomo jakie bilansowanie mijającego roku, chcę zwrócić uwagę na to o czym zapominamy. Ostatnie lata w naszej zbiorowej świadomości zostały poświęcone tragediom narodowym, które swoim rozmachem po prostu przygnębiają. Zamiast o nich pamiętać, to rozpamiętujemy liczne hekatomby, jakby nic innego w życiu przeciętnego Polaka teraz i w przeszłości nie wydarzyło się. A więc, doskonałym przykładem tego jest wczorajsza rocznica wybuchu Powstania Wielkopolskiego. Media zlekceważyły tę rocznicę, pomimo faktu, iż jest, o czym pamiętać, nie mówiąc o tym, że jest, czym chwalić się i być w pewnym sensie dumnym. Okazuje się, że lepiej być durnym i tkwić w martyrologicznym bólu, niż być dumnym z faktu, iż udało się w patriotycznym zrywie odnieść sukces. Zwycięstwo, które oczywiście ma swoje ofiary, należy je z szacunkiem traktować. Niestety w tym przypadku, krew powstańców wielkopolskich nie wzbudza wielkiej ekscytacji. Media mniej lub bardziej zależne, a także władze państwowe, nie mówiąc o opozycji, nie zaakcentowały tak ważnego momentu w historii Polski. Można dojść do wniosku, że Polacy czerpią radość z bicia i upokorzenia, które (niby) mają podkreślać patriotyzm... na pewno nie mój.
***
Jedno jest pewne powstaniu wielkopolskiemu poświęca się coraz mniej uwagi. Wpisało się ono na trwale w historię Polski, ale w pewnym sensie daje się odczuć, iż dotyczy ono bardziej Wielkopolski. Ważne jednak są pewne akcenty, o których należy pamiętać. Warte podkreślenia jest to, że wczoraj w Bydgoszczy uczczono 94. rocznicę wybuchu powstania wielkopolskiego. Pomimo tego, że Bydgoszcz nie była miejscem walk powstańców wielkopolskich, ze względu na silny w tym mieście garnizon niemiecki, jednak ochotnicy, mieszkańcy miasta, uczestniczyli w walkach powstańczych w okolicznych miejscowościach. Tak oto w Bydgoszczy pamięć o powstaniu pielęgnowana jest bardzo szczególnie, bowiem znajduje się tutaj jedyny w Polsce Grób i Pomnik Nieznanego Powstańca Wielkopolskiego, na skwerze przy ulicy Bernardyńskiej.
Pomnik ten powstał w miejscu Pruskiego Pomnika Poległych, był on w formie obelisku, a wzniesiony został ku czci poległych w wojnach toczonych przez Królestwo Prus. Po powrocie Bydgoszczy do Polski, nie został on wywieziony do Niemiec, jak to bywało w przypadku podobnych jemu pomników. Niemieccy radni protestowali wtedy przeciwko likwidacji tego obelisku, jednak w 1922 roku uprzątnięto resztki pomnika. Kilka lat później w jego miejscu bydgoszczanie ustawili Pomnik Nieznanego Powstańca Wielkopolskiego. Patrząc przez pryzmat ówczesnych wydarzeń to miejsce było bardzo szczególne, a zarazem symboliczne dla Polaków - mieszkańców Bydgoszczy i okolic, odzyskujących wtedy upragnioną niepodległość.
***
Jest taki polski zespół, który po prostu powalił mnie na kolana... mowa o krakowskim Hipgnosis, niewiele o nim jeszcze wiem, ale przeczytałem ciekawy wywiad z członkami tej grupy w magazynie Lizard. Zmotywował mnie ten tekst do poszukiwań i nawet mam już ich album koncertowy z 2007 roku. Jakkolwiek mówiąc to zachęcam do odsłuchania przyjemnego utworu (oczywiście wieczorem) zatytułowanego Relusion z 2011 roku... miłe dla ucha progresywne granie.