Jakkolwiek mówiąc to rzucę trochę historii. Jak wspomniałem kapela Holy Toy została założona w Norwegii w 1982 roku przez Andrzeja Dziubka, emigranta z Podhala. Ta awangardowo-eksperymentalna grupa przez niespełna siedem lat swojego istnienia, zarejestrowała kilka znaczących dla muzyki nowofalowej albumów, jak Warszawa, Panzer and Rabbits, Pact of Fact. W 1990 roku grupa zawiesiła działalność, a Andrzej Dziubek skoncentrował się na innym projekcie muzycznym, równie intrygującym, znanym pod nazwą De Press... ale o tym innym razem.
Dziubek wraz ze swym partnerem, z awangardowej formacji When, Larsem Petersenem, namieszali na scenie rockowej i otworzyli wiele nowych muzycznych przestrzeni dla muzyki improwizowanej, industrialu, jak i elektronicznej awangardy. Pierwszy album zatytułowany Warszawa jest uważany w Norwegii, a mniej niestety w Polsce, za kultowy. Dodam, iż nagrany został jako bunt przeciwko wprowadzeniu stanu wojennego w Polsce. Dziubek i Petersen zdobyli w latach osiemdziesiątych niesamowity rozgłos w Europie. W Polsce niestety było dosyć słabe zainteresowanie, a szkoda... Co ciekawe Holy Toy występował na jednej scenie obok Nicka Cave'a oraz dość mrocznego i specyficznego - również kultowego The Swans. Niedawno bo w 2011 roku Holy Toy został reaktywowany, a w tym roku wyszła nowa płyta Psychic Overdrive.
Cokolwiek by nie powiedzieć Holy Toy ciągle intryguje, zarówno warstwą muzyczną, jak i tekstową. Polecam utwór Marmur z płyty Warszawa...